Piękna przyroda, cudowna pogoda, uśmiechnięci ludzie, wieczna zabawa. Tak może kojarzyć się praca zarobkowa, nad którą często rozmyślają młodzi ludzie, chcąc dorobić w czasie wakacji. Sądząc, że animacja w kurortach jest czymś prostym, łatwym i przyjemnym, są w dużym błędzie. A kategorycznie im się odradza wyjazdu, kiedy na rozmowie rekrutacyjnej osoba werbująca słyszy, że kandydat chce jechać do ciepłego kraju, by zarobić i wypocząć. To niestety tak nie działa.
Praca animatora w kurortach jest dość wymagająca. I choć na pozór może się wydawać, że przecież zabawy na świeżym powietrzu, skakanie z dziećmi i tańce z dorosłymi nie mogą być nudne, to już uśmiech przez cały dzień i reagowanie na trudne sytuacje już może. Animator to osoba pełna energii, pozytywna, uśmiechnięta, taktowna, zabawna, kulturalna, empatyczna, aktywna, cierpliwa itp. Zatem trzeba sobie pomyśleć i odpowiedzieć szczerze na pytanie „Czy będzie mi łatwo przez cały dzień tak właśnie się zachowywać?”. No właśnie. Animator także miewa trudne dni, zły humor, może mieć przysłowiowego doła, ale nie wolno mu tego przenosić na relacje z turystami, klientami resortu, hotelu. A przecież klienci/ turyści bywają różni. Jedni są weseli, pełni energii do działania, chętnie się udzielają w rożnych zabawach. Są jednak i tacy, którzy nie chcą być zaczepiani, animowani, uciekają od kontaktu z animatorem. Tymczasem pracodawca wymaga zaangażowania jak największej liczby gości w zabawy.
Często animatorzy, którzy jeżdżą dość regularnie za granicę na sezon letni, mają już swoje ulubione hotele, resorty. Wolą trafić w sprawdzone miejsce niż jechać w nieznane. A różnie bywało w przeszłości jeśli chodzi o warunki lokalowe. Zdarzały się historie, że animatorzy spali w tragicznych warunkach, w pokojach o najgorszym standardzie, w kilka osób. Dlatego przed wyjazdem warto zorientować się czy to na forach, czy to w samym hotelu, lub też u pośrednika pracy, jakie warunki zapewnia hotel.
Młodzi Polacy rozsiani po kurortach na całym świecie mają bardzo zróżnicowane wynagrodzenia. Zazwyczaj hotel płaci stawki godzinowe. W przeważającej liczbie przykładów jest to stawka około 10 euro za godzinę. Jeśli ktoś jest zatrudniony przez agencję zatrudnienia czy inny podmiot, to otrzymuje dużo mniejszą kwotę, choć jest o tyle bardziej zabezpieczony, że taki podmiot zabezpiecza wszelkie zdarzenia nieprzewidziane. Z drugiej strony przecież niemal od wszystkiego można się ubezpieczyć.
Polscy animatorzy są chętnie przyjmowani do hoteli, w których jest dużo wypoczywających Polaków. Oczywiście znajomość języka angielskiego to podstawa. Często wymagany jest także drugi język.